O książce było głośno na długo przed jej ukazaniem się w księgarniach. Raz – przez wzgląd na osobę autora – współtwórcy Scrum i znaną osobistość w świecie metod zwinnych. Dwa – przez problem z odpowiednim tłumaczeniem tytułu książki na język polski. By nie stracić na wymowie oryginalnego tytułu, wydawnictwo PWN ogłosiło nawet coś w rodzaju konkursu i pozwoliło zadecydować o finalnym kształcie tytułu czytelnikom.
Pojawienie się książki zostało więc odpowiednio przygotowane wzbudzając nadzieje czytelników na wyjątkową pozycję. Czy publikacja spełnia te oczekiwania?
Książka Sutherlanda nie jest typową pozycją specjalistyczną opisującą w akademicki sposób zasady Scrum i metodę działania. Zamiast przyciężkiego opisu teorii czytelnik otrzymuje ciekawie opowiedzianą historię, wzbogaconą o zbiór anegdot i historii umożliwiających odniesienie opisywanych treści do rzeczywistości.
Co szczególnie istotne, autor zawarł w książce „analizę przyczynowo-skutkową” przedstawiającą genezę i konsekwencje konieczności zmiany podejścia do zarządzania projektami. W wielu pozycjach książkowych brakuje tego kontekstu wyjaśniającego pochodzenie Scrum i jednocześnie zasady i filary, na których opiera się metoda. W konsekwencji czytelnicy poznają zasady działania i organizację projektu według Scrum, ale nie rozumieją tej metody, jej genezy, filozofii, celów, jakie stawia i problemów, jakie ma rozwiązać. Problem ten nie dotyczy książki Sutherlanda, w której oprócz suchych faktów metodologicznych otrzymujemy potężną dawkę informacji „spoza zakresu” umożliwiających zagłębienie się w świecie Scrum i przełożenie wiedzy książkowej na praktykę.
Warto wspomnieć o tym, że wbrew pozorom „Scrum. Czyli jak robić dwa razy więcej dwa razy szybciej” nie jest pozycją przeznaczoną tylko i wyłącznie dla odbiorców z IT. Książka jest na tyle uniwersalna, a wiedza w niej opisana ma tak wszechstronne zastosowanie, że korzyści z lektury mogą wyciągnąć różni czytelnicy bez względu na zajmowane stanowisko i charakterystykę pracy – od kasjerki w supermarkecie, po prawnika czy lekarza. Uniwersalność tej książki przekłada się na jej ogromną wartość i siłę, pozostanie ona aktualna o wiele dłużej, niż lokalne mody czy trendy branżowe.
Pozycja zdecydowanie godna polecenia.